Za każdy zjedzony posiłek na moim ciele pojawia się czerwona, krwawa kreska. Nie wiem, dlaczego to robię. Ale nie chcę się krzywdzić, dlatego staram się jeść jak najmniej. Co ja ze sobą zrobiłam? Nie mogę na siebie patrzeć i nie mogę znieść myśli, że ktoś może patrzeć na mnie. Znienawidziłam siebie, ale jak kochać takiego potwora? Boję się samej siebie.
Przepraszam za te wypociny. Musiałam to napisać.
Tak samo robię i tak samo o tym myśle. Po prostu jak widzę blizny wiem, że nie mogę jeść. To okropne i nie wiem jak to zastąpić.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się tam jakoś :)
Nie przejmuj się, ja też to robię, nie jesteś więc sama...
OdpowiedzUsuńJa także Cię rozumiem. Też miałam taki sposób na rozładowywanie emocji. Jednak zbyt dużo osób wokół zaczęło mnie kontrolować więc przestałam i teraz gniewu pozbywam się za pomocą ćwiczeń. Pamiętaj, że każdy z nas jest gdzieś w głębi silny c:
OdpowiedzUsuńDobrze wiem co czujesz.. To jest uzależniające. A jak się już przestanie i znowu ma się ochotę to zrobić, to stajesz z żyletką w ręku i płaczesz. Bo się boisz to zrobić, to wiesz jakie to uczucie.
OdpowiedzUsuńJa karałam siebie za jedzenie....... bijąc się. Wiem, jakie to jest żenujące. Jaka ja jestem żenująca.. Na noc nie raz zapinałam pasek na brzuchu i kładłam się spać, żeby rano wstać, z czerwonym śladem i zgniecionym brzuchem..