czwartek, 29 sierpnia 2013

i'm back

Dziś waga wahała się pomiędzy 62,8 a 63, więc oto jestem ;)

Dziewczyny, naprawdę nie wiecie, jaką radość sprawiają mi Wasze komentarze, Wasze słowa pociechy, to mnie tak podnosi na duchu i motywuje, dziękuję Wam straszniestraszniestrasznie bardzo!
Macie rację, to nie moje pierwsze i ostatnie zawalenie, a wiadomo, że nie ma osoby, która nie przechodziłaby przez cięższe dni. Ważne jest to, żeby po niepowodzeniach iść naprzód :)

Tak z innej beczki, wyczaiłam ostatnio w lidlu wafle ryżowe, które są cieniutkie jak połowa jednego zwykłego wafla. Jeden nie będzie przekraczał 25-30 kcal, na pewno.

Kupiłam sobie sweterek z gap'a w rozmiarze... xs. Nie wiem, jakim cudem jest dobry. I płaszczyk, prześliczny płaszczyk w rozmiarze s, jest minimalnie za mały, ale o to chodzi! Mam schudnąć, żeby móc go założyć i wyglądać dobrze, więc mam dodatkową motywację :D

Trochę mi się nie podoba to, że od 9 dni stoję wagowo w miejscu, ale.. po tylu dniach "normalnego" jedzenia to chyba nic dziwnego. Dziś przerzuciłam się na jedzenie mniejszej ilości jedzenia i bilans wygląda tak:
2 pierogi z mięsem- 190 kcal
kawa - 30 kcal
wafel ryżowy - ok. 30 kcal
plasterek żółtego sera - 72 kcal
batonik o nazwie tak głupiej ("oki dogi"), że aż żal na niego patrzeć, co dopiero jeść :D Ale pokłóciłam się z tatą, dostałam takiego ataku szału, że aż sama siebie zdziwiłam. To żadna wymówka, ale byłam taka wściekła, że nawet nie pomyślałam o wymiotowaniu.. Batonik miał 111 kcal, co wcale nie jest dużo jak na batonik, ale słodycze to słodycze :|

razem-433 kcal

Nic już nie jem, mam zamiar poćwiczyć i to by było na tyle. Wracam do Was, bez bloga potrafię żreć wszystko we wszystkich ilościach..

Buziaki:*

9 komentarzy:

  1. Jeżeli lubisz ser to poszukaj sobie goudy light lub mozzarellę light. Niestety niekiedy ta gouda smakuje jak galaretka no ale ;D
    W biedronce sa takie mega cienkie wafle, 16-19 kcal jednym. Polecam bo są pyszne. :)
    Powodzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję spadku wagi ;) Bardzo ładny bilans :)
    Będę wpadać częściej, żeby Cię wspierać ;*
    lekki motylek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny bilans i oby tak dalej! Mam nadzieję, że waga niedługo ruszy w dół! Powodzenia i oczywiście trzymaj się chudo

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry bilans. I zachęciłaś mnie do odwiedzenia Lidla ;) Trzymaj się <3
    +
    Zapraszam jestem nowa w świecie Pro-ana dopiero zaczynam. ;) http://another-love-pro-ana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku rozmiar xs- marzenie! :D
    Cieszę się, że się nie załamujesz, waga na pewno niedługo spadnie.
    Powodzenia, trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  6. dokładnie, każdej z nas zdarzają się dni niepowodzenia, dlatego nie ma co się załamywać, poza tym 433 kcal to bilans idealny. :)zazdroszczę sweterka xs :o ja niestety kupuję jeszcze s, ale miejmy nadzieję, że niedługo to się zmieni :) Chudnij dalej, powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że już jesteś z nami :D
    O matko S i XS, ale masz fajnie!! Może ja się w takie coś kiedyś też zmieszczę.
    Ja osobiście nie lubię tych wafli.. Nie mają wcale smaku xD

    OdpowiedzUsuń
  8. S i XS ?? Zazdroszczę! Nawet nie wiesz, jak bardzo.Gorsze dni? Tak, każdy je ma. Inni częściej, inni rzadziej. Ale zawsze trzeba się trzymać 'kupy'. ;)

    "Fall seven times, stand up eight" !

    ( http://skinny-soul-fat-body.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś moją motywacją <3

    OdpowiedzUsuń