wtorek, 14 maja 2013

nothing to do here

Byłam dzisiaj na mieście z moimi koleżankami. Z radością zauważyłam, że nie mam ochoty jeść, kiedy one to robią. Obserwowałam, jak sięgają po kolejnego gryza batonika, albo słodkiej bułki i robiło mi się niedobrze na samą myśl o tych kaloriach.

Zauważyłyście, że wiele jest rzeczy, które mają dużo "pustych" kalorii? Po co jeść, skoro nic nam to nie daje? Jeszcze lepiej! Jemy, kiedy się nudzimy. Okropne. Większość część dnia żuję gumę i pomaga mi to, pomimo wielu niepochlebnych opinii :)

Dziś urodziny taty, nadal nie mogę uwierzyć, że dostał wypowiedzenie dzień przed swoimi urodzinami. Przepracował w firmie prawie 30 lat..

Zadania na najbliższe dni:

*Postarać się być lepszą córką.
*Nauczyć się na zbliżające się sprawdziany.
*Do 20.05 ważyć 66 kg.
*Utrzymać porządek w pokoju. (zawsze mam z tym problemy)
*Przetrwać. (!)

                                                                                                                                                                                        Nie mam siły żyć.

1 komentarz:

  1. cieszę się że dajesz sobie radę z odchudzaniem
    powodzenia :)

    http://nowbeskinny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń