Nie piszę tu, bo mi wstyd. Jem codziennie po jakieś 800-900 kalorii, od jakiegoś czasu na okrągło mam imprezy, jutro osiemnastka, nie wiem co ja ze sobą robię.
Potrzebuję jakiegoś spokoju, żeby się ustabilizować i znow nic nie jeść. Do lata tak mało czasu, a ja nadal wyglądam jak świnia.
Napiszę, jak się lekko ogarnę. Mam nadzieję, że nie zajmie mi to dużo czasu.
+kupilam sobie spódniczkę w rozmiarze 36 i leży idealnie:) rozmiar rozmiarowi nierówny, ale dało mi to jakiegoś kopa motywacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz