niedziela, 29 września 2013

calories,what are u doing?

Nic nie umiem na jutro, tylko siedzę i myślę o tym, że przytyłam. Nie mogę doprowadzać się do takiego stanu.. Niby tylko kilogram, ale to AŻ kilogram! Dziś jakieś 600 kcal, czyli o jakieś 600 za dużo.

Plus, kolejna impreza, co tydzień tonę w wódce, nie wiem skąd biorę na to kasę, ale powoli mnie to przerasta. Przynajmniej na kilka godzin zapominam o tym kim jestem i o problemach, a budzę się z kacem i poczuciem winy..

Od jutra przestaję nosic jakąkolwiek kasę do szkoły. Tylko spakowana w domu woda i koniec! Ostatnio w szkolnym sklepiku przejebałam, brzydko mówiąc, większość kasy na żarcie.

nie mam za grosz szacunku do siebie ech

4 komentarze:

  1. Też doszłam w piątek do wniosku, że żadnej kasy przy sobie nigdy więcej. Damy sobie ze wszystkim radę, przecież potrafimy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też już nie noszę kasy do szkoły. Przez ponad tydzień kupowałam coś słodkiego.. I widać efekty, ze ważę 57.... cudownie!!
    Nie pij na imprezach, bo może to się źle skończyć ;/ potańcz zamiast tego, to spalisz kcal..

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przejmuj się, ja mam to samo. nie uczę się, ciągle myślę o tym że tyje. Nie wiem już co mam robić. z tym nienoszeniem kasy do szkoły to dobry pomysł, ja tak robię i dzięki temu chociaż w szkole nic nie jem. Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie dobrze! :) x
    Zajrzysz, dopiero zaczynam, a tematyka w tym samym klimacie...
    http://iwannabesodamnskinny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń