Dziś rano 65,6 kg
bilans:
2 kostki gorzkiej czekolady- 38 kcal
mała miseczka bobu - ok 100 kcal
kawa-30 kcal
lizak nimm2-38 kcal
edit: +nektarynka -55 kcal
razem-259 kcal
Potańczyłam dziś trochę, napociłam się jak dzika świnia :D I wypiłam już chyba z 2 litry wody, jest tak gorąco, że nie mam siły ruszyć ręką...
Jednak nie będę Was zanudzać przemyśleniami dotyczącymi zalet posiadania braku uczuć, ujawnia się tu moja strona filozoficzna ;) Jestem w związku z dobrą zabawą!
W połowie sierpnia jadę z przyjaciółkami na tydzień nad zalew, wynajmujemy bardzo fajny domek. Będę chyba główną kucharką, więc będę gotować, ale jeść niedużo. Czyli będę ekonomiczna-mało wypiję i już będzie faza :D Ale, kurde, 7 nocy picia z rzędu.. Cóż, raz się żyje! Będę biegać, ćwiczyć, cokolwiek, żeby nie przytyć.
Jak u Was? Trzymajcie się :*
Ja jadę na cały miesiąc picia i się zastanawiam jak to będzie xD
OdpowiedzUsuńDobrze kucharzyć, masz wpływ na to co jest w jedzeniu:D
Waga super ;) Ja jeszcze nie piję, nie ten wiek :D Ale wyjazd czeka mnie w poniedziałek i mam nadzieję też na nim schudnąć ;p trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńNa pewno na wyjeździe będzie super za co oczywiście trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńBilans piękny.
Powodzenia dalej ! <33
Podobno jak się komuś innemu gotuje to samemu już nie jest się głodnym ;) Skoro dobrze się bawisz w związku to czego chcieć więcej? Chyba o to w tym wszystkim chodzi, prawda?
OdpowiedzUsuń