sobota, 27 lipca 2013

daję radę, jest dobrze

Dziś rano 65,6 kg

bilans:
2 kostki gorzkiej czekolady- 38 kcal
mała miseczka bobu - ok 100 kcal
kawa-30 kcal
lizak nimm2-38 kcal
edit: +nektarynka -55 kcal
razem-259 kcal

Potańczyłam dziś trochę, napociłam się jak dzika świnia :D I wypiłam już chyba z 2 litry wody, jest tak gorąco, że nie mam siły ruszyć ręką...

Jednak nie będę Was zanudzać przemyśleniami dotyczącymi zalet posiadania braku uczuć, ujawnia się tu moja strona filozoficzna ;) Jestem w związku z dobrą zabawą!

W połowie sierpnia jadę z przyjaciółkami na tydzień nad zalew, wynajmujemy bardzo fajny domek. Będę chyba główną kucharką, więc będę gotować, ale jeść niedużo. Czyli będę ekonomiczna-mało wypiję i już będzie faza :D Ale, kurde, 7 nocy picia z rzędu.. Cóż, raz się żyje! Będę biegać, ćwiczyć, cokolwiek, żeby nie przytyć.

Jak u Was? Trzymajcie się :*

4 komentarze:

  1. Ja jadę na cały miesiąc picia i się zastanawiam jak to będzie xD
    Dobrze kucharzyć, masz wpływ na to co jest w jedzeniu:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Waga super ;) Ja jeszcze nie piję, nie ten wiek :D Ale wyjazd czeka mnie w poniedziałek i mam nadzieję też na nim schudnąć ;p trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno na wyjeździe będzie super za co oczywiście trzymam kciuki !
    Bilans piękny.
    Powodzenia dalej ! <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobno jak się komuś innemu gotuje to samemu już nie jest się głodnym ;) Skoro dobrze się bawisz w związku to czego chcieć więcej? Chyba o to w tym wszystkim chodzi, prawda?

    OdpowiedzUsuń